Unia Gniewkowo 0-2 Lech Rypin

 Buchalski 22', Ślifirczyk 72' (k)

W pierwszej połowie gra przebiegała pod dyktando Lechitów. Swoich okazji nie wykorzystali: w 9 min. Jakub Bojas (strzał w słupek w sytuacji sam na sam), w 15 min. Łukasz Grube (uderzenie z rzutu wolnego minimalnie ponad poprzeczką) oraz w 25 min. Szymon Moszczyński. Nasi zawodnicy zasłużenie prowadzili 1-0 po trafieniu głową Piotra Buchalskiego (asysta Grube). Od 30 minuty gra się bardzo zaostrzyła, czego efektem były kontuzje naszych piłkarzy. Groźnie wyglądał uraz Damiana Błaszczyka, którego karetka zabrała do szpitala. Paweł Bojaruniec niefortunnie upadł na boisko, chwilowo stracił świadomość. Na szczęście o własnych siłach opuścił plac gry.

Po przerwie miejsce Jakuba Bojasa zajął nowy zawodnik Lecha - Łukasz Ślifirczyk. Od początku rypinianie pokazali się z lepszej strony. Lechici grali jednak bardzo nieskutecznie. Mimo licznych sytuacji, wynik utrzymywał się bez zmian. Przełomowym momentem w drugiej połowie, było ukaranie piłkarza Unii czerwoną kartką. Od 70 minuty nasi zawodnicy grali z przewagą jednego zawodnika. W 72 min.  po zagraniu ręką w polu karnym, sędzia podyktował jedenastkę dla Lecha. Wynik na 2-0 podwyższył Ślifirczyk. Podopieczni Sławomira Suchomskiego coraz bardziej naciskali przeciwnika. Okazję do zwiększenia dorobku bramkowego miał Marcin Tarnowski, jednak piłka po strzale z 17m. minimalnie minęła bramkę Unii. W 90 min. doskonałą sytuację miał Ślifirczyk, ale uderzył w słupek. Ozdobą spotkania były składne akcje naszych piłkarzy. Widoczna była różnica klas dzielących pucharowych rywali.

 Piłkarze Lecha awansowali do półfinału Pucharu Polski na szczeblu województwa kujawsko- pomorskiego.Zmierzą się tam ze zwycięzcą meczu: Strażak/Wda II Przechowo (Świecie) / Polonia Bydgoszcz.

Skład Lecha:

Winiecki - Bojaruniec (40' Lewandowski), Ragaman, Buchalski, Baranowski - Żurowski, Grube (żk, 60' Gajkowski), Tarnowski, Błaszczyk (35' Michalak), Moszczyński - Bojas (46' Ślifirczyk)

Ławka: Szafrański, Koprowski, Kaczyński

 Nieobecni z powodu urazów: Biernacki, Tabaczyński, Fredyk

Jak udało nam się dowiedzieć, prześwietlenie nie wykazało złamania nogi Damiana Błaszczyka, mimo iż kuntuzja wyglądała bardzo poważnie. Dotarły do nas także wiadomości w sprawie drugiego z kontuzjowanych - Pawła Bojaruńca. W drodze powrotnej z meczu, około godziny 18 zasłabł i został przewieziony do szpitala w Inowrocławiu. Po wykonaniu serii badań okazało się, że Pawłowi nic poważnego się nie stało. Ma uraz nadgarstka, który nie spowoduje dłuższego wykluczenia z gry.