
1. | Unia Solec Kujawski | 50 |
2. | Chemik Bydgoszcz | 49 |
3. | Tłuchowia Tłuchowo | 48 |
4. | Unia Wąbrzeźno | 45 |
5. | Pogoń Mogilno | 43 |
6. | Cuiavia Inowrocław | 40 |
7. | Wisła Dobrzyń nad Wisłą | 38 |
8. | Łokietek Brześć Kujawski | 34 |
9. | Sparta Brodnica | 31 |
10. | Mustang Ostaszewo | 30 |
11. | Orlęta Aleksandrów Kujawski | 27 |
12. | Lech Rypin | 25 |
13. | Pomorzanin Serock | 23 |
14. | Noteć Łabiszyn | 23 |
15. | Kujawiak Kowal | 22 |
16. | Start Pruszcz | 19 |
17. | Tarpan Mrocza | 12 |
Dziewiąta kolejka spotkań o mistrzostwo II ligi zachodniej. Lechici udają się do Kalisza. Miejsce w tabeli wskazuje na to, że są faworytem. Nie ukrywajmy jednak, że tak nie jest. Braki kadrowe powodują obawę. Wiele osób wypowiada się przed meczem, że remis brałoby w ciemno. Po spotkaniu okazało się, że dużo by stracili. Jak cenne jest zdobycie kompletu punktów mając zdziesiątkowaną drużynę, wie każdy. Absencja dwóch podstawowych obrońców, środkowego pomocnika, a Calisia do najłatwiejszych przeciwników nie należała. Trener desygnował do gry w ich miejsce Mateusza Pakosza, Szymona Moszczyńskiego i Pawła Lewandowskiego. Strzał w dziesiątkę albo lepiej, w piątkę.
Spotkanie lepiej rozpoczęli rypinianie. To oni już w 9 minucie objęli prowadzenie. Zagranie Mateusza Fredyka z lewej strony znajduje odbiorcę w osobie Pawła Tabaczyńskiego. Pewne uderzenie i mamy 1-0 dla gości. Kaliszanie tak łatwo się nie poddawali. Częściej utrzymywali się przy piłce, ale nie powodowali zagrożenia pod bramką Szymańskiego. Nadeszła 20 minuta i rypińscy kibice oszaleli. Tym razem Tabaczyński pokazał się w roli asystenta. Zagrał piłkę w pole karne wprost na głowę Mateusza Fredyka, a po jego strzale futbolówka zaszeleściła w siatce. Po tej sytuacji Lechici przejęli pełną kontrolę nad tym, co działo się na boisku. Niestety chwilę nieuwagi obrońców i błąd naszego bramkarza, kaliszanie wykorzystali w 32 minucie. Nadzieję w serca kibiców wlał Patryk Klofik. Jak się później okazało, to wszystko, na co było stać gospodarzy tego popołudnia. Niespełna sześć minut później nasi zawodnicy po ładnej akcji podwyższyli prowadzenie. Fredyk odwdzięczył się Tabaczyńskiemu za wcześniejsze podanie. Paweł znalazł się w sytuacji sam na sam z Melonem i po jego strzale piłka ponownie wylądowała między słupkami. Do przerwy obraz gry wyraźnie się nie zmienił i Lechici schodzili do szatni w znacznie lepszych nastrojach.
Trener Suchomski zadowolony z postawy swoich podopiecznych, nie zdecydował się na żadne roszady w składzie i na drugą połowę wyszliśmy w takim samym zestawieniu. Początek był bardzo spokojny, gra toczyła się głównie w środku pola. W 56 minucie niezawodny Paweł Tabaczyński skompletował hat-tricka. W tej akcji było odrobinę przypadku. Tabaczyński znalazł się w sytuacji sam na sam, jednak jego strzał obronił Melon. Piłka trafiła na 16. metr pod nogi Bojasa. Jego dobitkę również wybronił golkiper z Kalisza. Pech chciał, że futbolówka ponownie znalazła w polu karnym Tabaczyńskiego. Jak to mówi przysłowie, do trzech razy sztuka. Trzeci strzał znalazł już drogę do bramki, a Melon bezradnie rozkładał ręce. Trener Majak chcąc zmienić obraz gry swojego zespołu dokonywał zmian, jednak każda kolejna próba była jak uderzanie głową w mur. Bardzo dobrze tego dnia spisywała się obrona, która nie dopuściła do jakiegokolwiek zagrożenia. Gospodarzy pogrążyła jeszcze czerwona kartka dla Szczepana za brzydki faul na Bojasie. Oddało to tylko bezradność zawodników Calisii. W 90 minucie kropkę nad i postawił Jakub Bojas, który po dograniu Błaszczyka popisał się ładnym strzałem z powietrza. Dziś kaliszanie musieli uznać wyższość rywala, a Lechici po ostatnim gwizdku wznieśli ręce w geście triumfu.
Przed meczem głośno mówiono, że Calisia ma najlepszą defensywę w lidze. W dotychczasowych siedmiu meczach piłka do kaliskiej bramki trafiała tylko trzy razy. Jednak przyszedł czas na spotkanie z Lechem, kaliszanie w 90 minut stracili aż 5 goli i statystyki poszły w zapomnienie. To jaką klasę pokazali rypińscy piłkarze, pozostawię do oceny kibicom. Zarówno gości, jak i gospodarzy. To oni wystawią naszej drużynie najlepszą recenzję, a jak wiemy opinie o Lechu już krążą po Polsce i są bardzo pochlebne. Zachwycać za bardzo się też nie możemy, ponieważ za tydzień kolejne spotkanie, które zweryfikuje, w jakiej formie są rypinianie. Gratuluję trenerom, zawodnikom, bo dla takich chwil warto być kibicem rypińskiego Lecha.
(A)
Calisia Kalisz 1-5 Lech Rypin
Klofik 32' - Tabaczyński 9', 38', 56', Fredyk 20', Bojas 90'
Skład Lecha:
Szymański - Filipiak (żk, 85' Michalak), Pakosz, Ragaman, Lewandowski - Wrzesiński (70' Błaszczyk), Atanacković, Moszczyński (żk, 82' Żurowski), Fredyk - Bojas, Tabaczyński (74' Adamiec)
Ławka: Winiecki, Kaczyński
Skład Calisii:
Melon - Szepeta (żk, 53' Ciesielski), Fechner (żk), Stachurski, Wiącek, Wandzel (62' Józefiak), Szczepan (czk), Kowal (żk), Mokwa, Klofik (żk), Drężewski (68' Wróbel)
Ławka: Żółtek, Lis
- IV LIGA - MECZ WYJAZDOWY2025-04-11 13:33:39
- MŁODZIK D1 WYGRYWA WYSOKO 2025-04-07 21:07:04
- MŁODZIK D2 PUNKTUJE 2025-04-07 21:03:28
- A KLASA remisuje 2:2 na wyjeździe2025-04-07 21:00:22
- IV LIGA - 3 PKT. Z ŁABISZYNEM 2025-04-07 20:58:32