Sponsor główny:
Sekcje sportowe
Terminarz
Tabela
1. Tłuchowia Tłuchowo38
2. Unia Solec Kujawski38
3. Chemik Bydgoszcz37
4. Pogoń Mogilno37
5. Unia Wąbrzeźno33
6. Cuiavia Inowrocław30
7. Wisła Dobrzyń nad Wisłą29
8. Łokietek Brześć Kujawski28
9. Sparta Brodnica24
10. Mustang Ostaszewo24
11. Orlęta Aleksandrów Kujawski20
12. Pomorzanin Serock19
13. Start Pruszcz18
14. Noteć Łabiszyn17
15. Lech Rypin15
16. Kujawiak Kowal13
17. Tarpan Mrocza12
Pucharowe emocje przy Sportowej:


     Już jutro kibiców futbolu w Rypinie czeka piłkarska uczta – mecz w ramach I rundy rozgrywek o Puchar Polski. Przy Sportowej 41 podopieczni trenera Macieja Grzybowskiego mierzyć się będą z tegorocznym beniaminkiem T – Mobile Ekstraklasy – Zawiszą Bydgoszcz.

Na to spotkanie nikogo, kto choć trochę interesuje się piłką nożną specjalnie nie trzeba zapraszać. Rywal z jakim przychodzi rywalizować Lechitom oraz ranga meczu są już same w sobie najlepszą zachętą do tego aby wtorkowe popołudnie spędzić na trybunach Stadionu Miejskiego. Rzadko bowiem w Rypinie mamy okazję gościć drużyny z futbolowego topu. Bydgoszczanie, którzy po dziewiętnastu latach przerwy awansowali do Ekstraklasy taką drużyną niewątpliwie są.

     

     Jutrzejsze spotkanie dla naszego zespołu to doskonała okazja przypomnienia się piłkarskiej Polsce. Lech, który w świadomości kibiców w naszym kraju zagościł w poprzednim sezonie rewelacyjną postawą w drugiej lidze, po wycofaniu klubu z rozgrywek z pewnością przez sympatyków futbolu został nieco zapomniany.

 

    Awans rypinian do zasadniczej fazy rywalizacji o Puchar Polski dla kibiców Lecha jest sporą, aczkolwiek niezwykle miłą niespodzianką. Zespół budowany na zgliszczach tego co pozostało z drugoligowej kadry, trenujący ze sobą od zaledwie kilku tygodni dokonał tego czego nie udało się Lechitom dokonać w poprzednich sezonach. Ani o wiele przecież silniejsza kadrowo drużyna trenera Kieżuna czy następnie jeszcze mocniejszy zespół trenera Suchomskiego nie zdołały przebić się do I rundy tych rozgrywek. Uczciwie jednak przyznać trzeba, że obecna drużyna Lecha miała nieco więcej szczęścia niż poprzednie. Drogę do awansu ułatwiły rypinianom kłopoty organizacyjne ich kolejnych rywali – Tura Turek oraz Calisii. Tak czy inaczej fakt jest taki, że podopieczni trenera Macieja Grzybowskiego znaleźli się w I rundzie Pucharu Polski i to oni mają przyjemność rywalizowania z renomowanym przeciwnikiem.

    

 

      Jakie mamy szansę na pokonanie Zawiszy? Najprostsza odpowiedź jaka się nasuwa każdemu kibicowi brzmi – niewielkie. Naprzeciw sobie stają bowiem dwie drużyny z innych piłkarskich wymiarów. Jeszcze rok temu Lecha i Zawiszę dzieliła zaledwie różnica jednej klasy rozgrywkowej. Bydgoszczanie dzielnie bili się o awans do Ekstraklasy, nasz zespół zwycięstwami zadziwiał obserwatorów drugiej ligi, obejmując  jak pamiętamy nawet na pewien czas przodownictwo w tabeli.

Dziś ten krajobraz jest zgoła odmienny. Dziś kluby z Rypina i Bydgoszczy dzieli przepaść.  Zawiszanie właśnie zadebiutowali w rozgrywkach T- Mobile Ekstraklasy, Lechici sumiennie przygotowują się zaś do startu w IV lidze.

 

Zespół gospodarzy na papierze nie ma najmniejszych szans pokonać bydgoszczan. Podopieczni trenera Ryszarda Tarasiewicza są murowanym kandydatem do awansu i każdy inny wynik niż wysokie zwycięstwo Zawiszy uznać by trzeba za mega sensację. Czym jednak byłby sport bez niespodzianek? Jeśli nawet rypinianie mają iluzoryczne szanse na zwycięstwo, to o to zwycięstwo z pewnością będą walczyć. Rzecz jasna piłkarskimi umiejętnościami Lechici nie mają się co rł gospodarzy na papierze nie ma najmniejszych szans pokonać bydgoszczan. Podopieczni trenera Ryszarda Tarasiewicza są murowanym kandydatem do awansu i każdy inny wynik niż wysokie zwycięstwo Zawiszy uznać by trzeba za mega sensację. Czym jednak byłby sport bez niespodzianek? Jeśli nawet rypinianie mają iluzoryczne szanse na zwycięstwo, to o to zwycięstwo z pewnością będą walczyć. Rzecz jasna piłkarskimi umiejętnościami Lechici nie mają się co równać z doświadczonymi zawodnikami gości, z pewnością nie zabraknie im jednak serca do walki i na murawie zostawią całe zdrowie. A my będziemy za nich trzymać kciuki. Czy to wystarczy do sukcesu, nie wiadomo. Puchar Tysiąca Drużyn zna jednak setki spotkań, w których Dawid pokonywał Goliata. Czemu ta historia nie miałaby się powtórzyć w Rypinie?

     

     Drużyna z grodu nad Brdą w jutrzejszym spotkaniu raczej nie wystąpi w najsilniejszym zestawieniu. Pucharowa potyczka z Lechem, która w naszym mieście wywołuje zrozumiałe emocje dla bydgoszczan to mecz z kategorii tych, które trzeba rozegrać, zwyciężyć i zapomnieć. Wygrana z Lechem to dla popularnej „Zetki” oczywisty obowiązek i nikt w klubie w ulicy Gdańskiej innego scenariusza nie bierze pod uwagę. Dla sztabu szkoleniowego Zawiszy priorytetem póki co są rozgrywki ligowe. Sobotni falstart bydgoszczan w meczu z Jagiellonią sprawił, że podopieczni trenera Tarasiewicz bardziej niż o meczu z Lechitami zapewne myślą już o niezwykle ważnej piątkowej konfrontacji z Widzewem Łódź. Tak więc, co zrozumiałe przy Sportowej spodziewać się powinniśmy raczej dublerów niż graczy podstawowej jedenastki.

      Dla naszego zespołu wtorkowe starcie z Zawiszą to z kolei jak na razie najważniejszy mecz tego lata. Z góry skazywani na pożarcie rypinianie stają przed okazją zmierzenia się niezwykle silnym rywalem. Lechici otrzymują szansę sprawdzenia swoich umiejętności na tle graczy na co dzień występujących na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w naszym kraju. Doświadczenie to z pewnością zaprocentuje w zbliżających się wielkimi krokami meczach ligowych. Jakimkolwiek nie zakończy się wynikiem jutrzejsze spotkanie, będzie ono dla zawodników trenera Grzybowskiego ważnym epizodem w ich przygodzie z piłką.

     

     Jutrzejszy mecz to również doskonała okazja do odnowienia kontaktów pomiędzy obu klubami. Przez lata współpraca Zawiszy z Lechem układała się bardzo dobrze. W klubie z Rypina w ostatnich tylko kilku sezonach występowało wielu graczy wychowanych w Bydgoszczy, by wymienić choćby tych najbardziej znanych: Jakuba Bojasa czy Pawła Tabaczyńskiego.

       

     Największą frajdę z meczu powinni mieć jednak rypińscy kibice, zwłaszcza ci którzy sympatią darzą także drużynę z Bydgoszczy. Wizyta Zawiszy to dla nich piłkarskie święto. Przez ostatnie pół roku trybuny Stadionu Miejskiego były martwe, jutro z pewnością ponownie ożyją. Miejmy nadzieję, że zapełnią się one do ostatniego miejsca a fani Lecha głośnym dopingiem wspierać będą swoich ulubieńców.

 

Wtorkowe spotkanie rozpocznie się o godzinie 17.00. Wszystkich sympatyków piłki nożnej zarówno tych z Rypina, jak i tych z Bydgoszczy serdecznie zapraszamy do odwiedzenia w porze meczu Stadionu Miejskiego. Emocji z pewnością nie zabraknie. Bilety w cenie 10 zł do nabycia w kasie MOSiR - u.

 

Tych, którzy z różnych przyczyn nie mogą dotrzeć zaś na stadion zachęcamy do śledzenia relacji live z tego spotkania. Przeprowadzi je we współpracy z naszym serwisem intrenetowym portal lajfy.com. Relację znajduje pod tym adresem: http://www.lajfy.com/match/index/id/67883

 

 

Inne newsy: