Dziś piłkarze rypińskiego Lecha rozegrają kolejne spotkanie w ramach rozgrywek IV ligi kujawsko – pomorskiej. Rywalem drużyny z ulicy Sportowej będzie zespół toruńskiego Pomorzanina. Początek meczu zaplanowano na godzinę 17.00.

W ostatnich tygodniach Lechici znajdują się wyraźnie na fali wznoszącej. Zwycięstwa nad Kujawianką Izbica oraz kruszwickim Gopłem powodują, że na cztery kolejki przed zakończeniem sezonu rypinianie nadal mają matematyczne szanse na prześcignięcie Chełminianki Chełmno w wyścigu o awans do trzeciej ligi. Choć układ gier jakie pozostały do końca rozgrywek niewątpliwie w korzystniejszej sytuacji stawia aktualnego wicelidera, to jak mawiał nieodżałowany trener Kazimierz Górski, dopóki piłka jest w grze wszystko jest możliwe.

Pięciopunktowa strata do rywala z Chełmna sprawia oczywiście, że los awansu nie leży niestety wyłącznie w naszych rękach. Rypinianie liczyć muszą na kolejne potknięcia wicelidera, a te zdarzają mu się ostatnio bardzo regularnie (w czterech poprzednich spotkaniach Chełminianka zdobyła zaledwie dwa punkty).

Aby myśleć o zajęciu drugiego miejsca na finiszu rozgrywek drużyna trenera Macieja Grzybowskiego musi przede wszystkich wygrywać. Każdy kolejny mecz jest meczem o wszystko. Nie ma już miejsca na chwilę słabości.

Dziś mecz z Pomorzaninem. Spotkanie z zespołem z Grodu Kopernika teoretycznie nie powinno Lechitom sprawić większych trudności. Rypinianie przystąpią do niego w roli faworyta i z pewnością liczą na to, że komplet punktów pozostanie przy Sportowej.

Goście z Torunia to typowy ligowy średniak, walczący raczej o przetrwanie niż o górne rejony tabeli. Podopieczni trenera Ryszarda Figurskiego w obecnych rozgrywkach zgromadzili jak dotąd trzydzieści punktów i na dziś zajmują dopiero jedenastą lokatę w tabeli. Torunianie bardzo słabo radzą sobie z meczach wyjazdowych. Zaledwie trzykrotnie udało im się z delegacji wrócić z kompletem punktów. Warto zaznaczyć, iż wygrane te Pomorzanin zanotował jeszcze w rundzie jesiennej, wiosną ta sztuka drużynie z Torunia jak do tej pory się nie powiodła. Nikt z kibiców Lecha nie wyobraża sobie, aby coś w tej kwestii miało dziś się zmienić.

Pomorzanin to jednak zespół nieobliczalny. Torunianie potrafią bowiem raz na jakiś czas zaskoczyć swoją postawą i ograć wydawałoby się zespół, z którym w teorii nie mają prawa wygrać. Jak nieprzewidywalna może być ekipa z Grodu Kopernika przekonały się już w tym sezonie silniejsze przecież kadrowo Sparta Brodnica, Kujawianka Izbica, Chełminianka Chełmno czy przed tygodniem Polonia Bydgoszcz.

Nie możemy więc już przed meczem całkowicie skreślać szans podopiecznych trenera Figurskiego. Oczywiście, torunianie groźni są przede wszystkim na swoich śmieciach, ciężkim grzechem byłoby jednak zupełne ich zlekceważenie.

Rypinianie do meczu z Pomorzaninem z pewnością przystąpią w pełni skoncentrowani i o braku szacunku dla niżej notowanego rywala mowy być nie może. Doświadczenie z rundy wiosennej bowiem już kilkukrotnie przekonało rypinian, jak nieprzyjemne mogą być mecze z zespołami z końca tabeli. W tej części sezonu Lechici nader często mieli okazję zaznać uczucia porażki z ligowymi outsiderami.

Dziś wierzymy głęboko, podopieczni trenera Grzybowskiego po końcowym gwizdku będą mieli powody do radości. Liczymy na wygraną i przedłużenie i szans na walkę do samego finiszu rozgrywek o trzecioligowy awans.

Sobotni mecz przy ulicy Sportowej 41 rozpocznie się o godzinie 17.00. Poprowadzi go trójka sędziowska z Włocławka, panowie Jacek Kowalewski, Bartłomiej Wiśniewski oraz Rafał Borkiewicz. Wszystkich sympatyków futbolu gorąco zachęcamy do odwiedzenia Stadionu Miejskiego w porze rozgrywania meczu i prosimy o wsparcie drużyny głośnym dopingiem.