Sponsor główny:
Sekcje sportowe
Terminarz
Tabela
1. Wda Świecie64
2. Chemik Bydgoszcz55
3. Tłuchowia Tłuchowo47
4. Start Pruszcz41
5. Lech Rypin41
6. Cuiavia Inowrocław37
7. Unia Wąbrzeźno37
8. Pogoń Mogilno36
9. Pomorzanin Serock35
10. Orlęta Aleksandrów Kujawski34
11. Sparta Brodnica31
12. Noteć Łabiszyn30
13. Polonia Bydgoszcz27
14. Kujawianka Izbica Kujawska26
15. Łokietek Brześć Kujawski21
16. Chełminianka Chełmno15
17. Pomorzanin Toruń7
18. Lider Włocławek3
Udane zakończenie rundy jesiennej:


     Ósma domowa wygrana Lecha stała się faktem. Rypinianie po pokonaniu Gopła Kruszwica zakończyli rundę jesienną z kompletem zwycięstw w meczach, w których występowali w roli gospodarza. Sobotnie zwycięstwo, choć wysokie wbrew pozorom nie przyszło łatwo. Goście z grodu Popiela stawili Lechitom niespodziewanie duży opór.

 

Spotkanie rozpoczęło się zgoła sensacyjnie. Przyjezdni bowiem wcale nie przestraszyli się naszego zespołu i odważnie próbowali grać do przodu. Już w czwartej minucie spotkania poważnie postraszyli defensywę Lecha i gdyby zawodnik Gopła wykazał się większą precyzją przy strzale, kruszwiczanie mogli objąć prowadzenie. Nasz zespół bardzo powoli wchodził w mecz. W środku pola wyraźnie widać było brak kontuzjowanego Szymona Moszczyńskiego. Rypinianie nie mogli złapać właściwego rytmu, trudno było też odnotować jakąś groźną akcję pod bramką Michała Michalaka - bramkarza przyjezdnych. Niemrawa postawa gospodarzy zemściła się na nich w 33 minucie gry. Goście spod Mysiej Wieży wyprowadzili składny kontratak. Dośrodkowanie wzdłuż linii bramkowej jednego z graczy Gopła zakończyło się trafieniem Mikołaja Myśliwca do pustej bramki.

 

Zarówno Lechici, jak i ich kibice z pewnością nie spodziewali się takiego rozwoju sytuacji. Nasz zespół musiał zabrać się do poważnej pracy, by jak najszybciej doprowadzić do wyrównania. W 36 minucie sygnał do ataku dał Marcin Baranowski, który uderzał z rzutu wolnego. Strzał powędrował w środek bramki i nie mógł niestety sprawić większych kłopotów Michalakowi. Po 120 kolejnych sekundach był już na szczęście remis. Lechici wywalczyli rzut rożny. Wrzucona w pole karne piłka wybita została przez obrońców na dwudziesty metr. Tam dopadł do niej Piotr Buchalski i precyzyjnym uderzeniem pokonał golkipera gości. Był to już jedenasty gol stopera Lecha w bieżących rozgrywkach.

 

Wyrównujący gol uspokoił nieco kibiców. Wszystko wracało bowiem do normy. Mało tego, rypinianie przed przerwą zdołali jeszcze wyjść na prowadzenie. W 44 minucie spotkania nasz zespół egzekwował kolejny korner. Tym razem piłka wrzucona została na bliższy słupek, gdzie przejął ją Radosław Fodrowski. Doświadczony pomocnik Lecha wiedział co zrobić z piłką i spokojnie umieścił ją w siatce. Minutę później futbolówka po raz trzeci wylądowała w bramce Gopła. Strzałem zza pola karnego do siatki posłał ją Marcin Mrówczyński. Gol jednak nie został zapisany na konto rypinian. Sędzia zawodów nie uznał bramki, gdyż chwilę przed strzałem pomocnika Lecha w polu karnym doszło do zderzenia Marka Magdzińskiego z bramkarzem przyjezdnych, w rezultacie którego obaj zamroczeni zawodnicy znaleźli się w pozycji horyzontalnej.

 

 

Druga połowa spotkania rozwiała ostatecznie wątpliwości komu należy się wygrana. Lechici po przerwie dwukrotnie jeszcze trafiali do bramki Gopła. Z nieoczekiwaną pomocą przyszli rypinianom sami kruszwiczanie, którzy nie wytrzymywali ciśnienia i co chwilę wdawali się w słowne utarczki z arbitrem. W rezultacie czego mecz kończyli w dziewięciu. W 68 minucie gry do szatni za drugą żółtą kartkę odesłany został Patryk Jurkiewicz, cztery minuty później za niesportowe krytykowanie orzeczeń sędziego śladami kolegi podążył Krystian Kotecki.

 

Przyjezdni do straty dwóch zawodników spisywali się całkiem dobrze. Dwukrotnie nawet zagrozili dość poważnie bramce Dominika Kowalskiego. Po zejściu z boiska Jurkiewicza i Koteckiego jasne się stało, że z Rypina powrócą bez punktów. Lechici grając jedenastu na dziewięciu skwapliwie wykorzystali szansę i spokojnie punktowali Gopło. Bohaterem tej części meczu stał się Kamil Zieliński, który dwa razy wpisał się na listę strzelców. W 73 minucie gry posłał piłkę do siatki w zamieszaniu podbramkowym, pięć minut przed końcowym gwizdkiem dobił futbolówkę do pustej bramki, po wcześniejszym strzale Damiana Chojnackiego.

 

Rypinianie ostatecznie wygrali 4:1. Wynik mógł być o wiele wyższy, jednak od całkowitego blamażu swój zespół uratował Michał Michalak, który był najlepszym graczem Gopła. W kilku dogodnych sytuacjach bramkowych Lecha spisał się kapitalnie. Wygrał między innymi pojedynki sam na sam z Krzysztofem Elsnerem i Damianem Chojnackim, obronił także silne uderzenia Marcina Mrówczyńskiego i Radosława Fodrowskiego.

 

     Lech wygrał zasłużenie, zwycięstwo przyszło mu jednak z nieoczekiwanym trudem. Rypinianie kończą jesień z dorobkiem 30 punktów i dobrą, szóstą lokatą w tabeli. Za tydzień podopieczni trenera Tomasza Paczkowskiego staną przed szansą poprawienia jeszcze swojej sytuacji w rozgrywkach. Zaczyna się bowiem wiosna, ta piłkarska rzecz jasna. Lechici przy Sportowej 41 spróbują zrewanżować się Wiśle Nowe za porażkę w inauguracyjnej kolejce sezonu 2016/2017.

 

 

Lech Rypin – Gopło Kruszwica 4:1 (2:1)


Bramki: Buchalski 38’, Fodrowski 44’, Zieliński 73’, 85’ – Myśliwy 33’

 

Skład Lecha: Kowalski – Rybka, Baranowski, Buchalski (77’ Dąbrowski), Markowski, Elsner, Fodrowski, M.Trędewicz (66’ Chojnacki), Mrówczyński (89’ Kaliszewski), Magdziński, Zieliński

 

Skład Gopła: Michalak – Jurkiewicz, Marczyński, Kostrzak, Kaniewski, Kurtysiak (88’ Dziwnik), Rzewucki, Kotecki, Losik (75’ Skalski), Myśliwy (80’ Wojtarski), Brudziński (65’ Pankowski)

 

Żółte kartki: Mrówczyński, Zieliński, Baranowski (Lech) – Jurkiewicz, Rzewucki (Gopło)

 

Czerwone kartki: Jurkiewicz, Kotecki (Gopło)

Inne newsy: